KOLEJNY KULIG NA ZIMOWYCH KOŁACH Z IPA REGION RZESZÓW KMP
Kolejny raz na obiektach rekomendowanych przez IPA SP w Pstrągowej siedlisku Janczar dzieci z rodzicami i zaprzyjaźnieni z IPA Region Rzeszów KMP przybyli na kulig. Niestety jak co roku śniegu było jak na lekarstwo, ale czterokołowe bryczki, płozy na śnieg miały przygotowane, spełniły oczekiwania i radość szczególnie dzieciom. Na zbiórkę wyjazdową rozkaz wydał pierwszy akordeonista IPA Krzysztof Łysek ze swoim wnukiem Ksawerym i żoną Moniką. Na dwie bryczki zasiadło kilkadziesiąt uczestników z roześmianą miną i wesołym śpiewem. Piękne konie Łosiek z Łeską i Kaśka z Oliwką przy każdej bryczce z przytupem wystartowały na trasę kuligową. Były miłe opowieści, śpiewy i wiele, wiele wesołych żartów. Czas mijał szybko, a pogoda dopisywała i słoneczko zaglądało każdemu w oczy. Woźnica skrupulatnie wyliczał czas przejazdu, choć jako IPA mieliśmy kilkanaście promocyjnych minut od właścicieli Janczaru za co bardzo dziękujemy.
Po powrocie cała ekipa zaatakowała piękne ognisko zabierając dużo, dużo ciepła na swoje ogrzanie, a także na przygotowane wcześniej smakołyki z żurkiem na wstępie. Smakowało, smakowało bardzo jak twierdziły nasze małolaty.
Następnym punktem programu było zwiedzanie przez dorosłych Browaru, natomiast dzieci i młodzież zajęły się przygotowaniem całej procedury wypieku proziaków pod nadzorem doświadczonej Pani Edyty. Było wesoło, nawet zabrakło mąki, którą najmłodsi wykorzystywali nie tylko do produkcji proziaków. Piękne, różnorodne elementy proziaków ułożone na gorącej blasze pieca piekły się spokojnie, zaś uczestnicy dyskutowali kto najładniejszy wypiek wymyślił. Na zakończenie każdy z uczestników otrzymał od Przewodniczącego IPA Region Rzeszów KMP Witolda Szczekali gadżeciki, upominki i smakołyki.
Bezpieczeństwa nad całością pilnował Marcin Dzioba wraz ze swoim synem Kornelem.
W drodze powrotnej zwiedziliśmy także piękne rancho w Lubeni naszego Zasłużonego Jeffreya, który wszystkie dzieci zaprosił do siebie na letnie zabawy.
Całe spotkanie zakończono baz strat i z uśmiechem na twarzy.
Tekst: W. Szczekala